Pan ministrowi Radziwiłłowi też nie jest dziś duszno, bo smog to "problem teoretyczny". Niektórym dobrze się oddycha akurat w takim powietrzu... Ja radzę ci wpaść do Wrocławia na któreś z przedstawień firmowanych przez p.Morawskiego. Może ci się spodobają, jak te które powstaną wkrótce w Starym Teatrze i filmy, które zostaną zrealizowane pod nową dyrekcją PiSF-u. No cóż, tylko współczuć reszcie.

Krótko: niech żyje wolny rynek - i brak jedynej prawdy, w posiadaniu warstwy oświeconej.

PS. Co do samego smogu: w Warszawie powstał, bo p. HGW zabudowała osiedlami i wieżowcami drogi wylotowe, o które dbali jeszcze Rosjanie w XIX w., m.in. ówczesny prezydent Starynkiewicz. Proszę sobie doczytać, np. na stronach www Zielonych. W Krakowie podobnie: resztki przewiewu zabudowały osiedla, na których budowę wydawał zgodę p. Majchrowski i jego czeredka. Itp., itd. .A p. Radziwiłł nie jest, delikatnie mówiąc, najzręczniejszym mówcą - choć to akurat nie mój problem.

Ja się przyglądam, a niekoniecznie kibicuję.
Pozdrowienia :).