To było pytanie retoryczne

Bardzo dobrze, jechać z takimi pisiorami

Dobrowolnie zgodziła się udostępniać swój wizerunek w sieci w zamian za zapewne niemałe wynagrodzenie. Zresztą nawet laik wie, ile taka insta kukiełka bierze za jeden post, tudzież promowanie jakiegoś produktu. Z patologiami w sieci należy bezsprzecznie walczyć, edukować, ale w tym akurat przypadku, pani insta-modelka sama wybrała taką formę zarobku, także musiała być świadoma, że szczególnie sieć ośmiela wszelkiej maści trolli, którzy dzięki temu się dowartościowują. To nawet pod stalking nie podpada. Policja powinna od razu ją odesłać z kwitkiem. A jak jej to przeszkadza, niech się przebranżowi, przecież takiej rady udziela większość kapitalistycznych i neo-liberalnych sługusów. Dlaczego ona jest wyjątkowa?