Absolutnie wierzę w te dane pokazujące wyniki finansowe. w Końcu żyjemy W kraju w którym mógł się udać szwindel pod nazwą "Amber Gold", oferując naiwnym baranom zyski na poziomie 16% a spora część tych baranów chętnie żywi się paszą o smaku tektury i styropianu, wymieszaną dodatkami z Tablicy Mendelejewa

Tymczasem ile polskich knajp poszło się bać?

Wpływ reklamy na Polaków jest przeogromny - potrafią przepychać sië autem przez miasto i tracić czas aby dojechać do McDonalda , w galerii handlowej jest na ścianie 6 jadłodalni ale kolejka i czekanie pół godziny na małą i drogą porcję od maca , sąsiadka zamiast sobie zrobić samej kanapkę dzwoni w zimę do maca , czeka godzinę na przyjazd kuriera rowerem po śniegu i wejście na 4 piętro aby zjeść zimną już bułkę