No przecież media prawicowe nie mogą zarabiać pieniędzy, bo... no właśnie nie wiem. Ale zapewne dowiem się z kolejnych przemądrych komentarzy, które różni inteligentni, oczytani, młodzi i z wielkich miast napiszą. Robiąc przy tym kupę błędów stylistycznych i ortograficznych.

Czemu zawsze piszesz to samo? Szablony się skończyły?

Oj, to juz konserwatywne, a nie "niepokorne"? Odstraszaly reklamodawcow taka nazwa? No coz, moze byc np. chrzescijanska demokracja, moze byc bolszewizm konserwatywny. :)

A czemu te media odstraszajaca reklamodawcow? Bo produkty zasadniczo sa apolityczne. Taki "ajfon" ma gdzies, czy jestes komunista czy faszysta, konserwatysta czy anarchista - poki masz kase na niego, jest twoj.
Ale gdy zareklamujesz go w np. faszystowskim pisemku "idealny do zamawiania 5 piw!
, to innym moze sie zaczac zle kojarzyc i zaczna go omijac. Stad reklamodawcy wola omijac pisma silnie ideologiczne, adresowane do okreslonej grupy spolecznej (pomijajac np. sytuacje gdy to akurat im pasuje - producent desek do windsurfingu z checia sie w magazynie dla windsurferow zareklamuje). Tymczasm media "konserwatywne" (ha-ha...) sa wlasnie dokladnie tym, czego reklamodawcy sie boja, wolac lokowac sie w mainstreamie, neutralniejszym swiatopogladowo.

Ot i cala tajemnica. Nie ma tu spisku Rzyduf i masonuf wspieranych przez gendermacht :) celem zniszczenia niepokor... konserwatynych mediow. Jest tylko prosta, biznesowa kalkulacja, co sie bardziej oplaca.