Tylko, byście później nie mówili, że przynajmniej próbowali! Zamiast sięgać po ludzi, którzy sprzedawali jakieś 100 tysięcy dziennie, wolą brać smutasów, dla których piłka nożna jest najważniejsza. Kmiecik, Zarzeczny, Zieliński, Gawełczyk, Stanowski, Górski - robili ciekawą gazetę o najważniejszych dyscyplinach. Przyjechał debil Gielnik, trafił na twardzieli Janczaka i Górskiego, którzy nie chcieli promować gówna przywiezionego z Niemiec i to był koniec "PS". Pan Lech Cergowski się w grobie przewraca!

Myślę że Pol poradzi sobie jako naczelny PS.

Bardzo dobry wybór! Facet ma charyzmę, trzymam kciuki za sukces! :)