Rachoń powinien zrozumieć na czym polega dziennikarstwo. Przede wszystkim dziennikarz wziął na cel mniej klarowne sprawy charakteru swojej ofiary , przede wszystkim fobie i niekonsekwencje. Poza tym agresja często przybiera formę zgryźliwego i pogardliwego tonu , który został dostrzeżony - i zakwestionowany - przez samego dziennikarza świadomie , że jego celem powinny być konkretne uchybienia osób publicznych , a nie rozgłaszanie , co się wydarzyło w wynajętym mieszkaniu .

Panie Rachoń, pańska kariera stanęła pod znakiem zapytania ?.

Chciał dobrze chłopina , a wyszło źle , no cóż , każdy popełnia błędy. Bycie dobrym dziennikarzem , to przede wszystkim nie poddawanie się emocją , więcej pokory i zrozumienia w dyskusjach z rozmówcami.Takie naciski i trzymanie się sztywno jednego tematu prowadzi donikąd , a przede wszystkim do kłótni na wizji TV , czego widzowie chcieli by nie oglądać , nie zależnie od tego , która stacja nadaje.