Jasne, nie dość, że ludzie ślepną i garbacieją od smartfonów i są niemal niektórzy nieprzytomni od tych urządzeń to jeszcze zmuszajmy ludzi do e-usług, jeszcze wam mało? bankowość online, zakupy online, oświata( w tym np. studia, indeksy i inne sprawy online) - byle tych ludzi przykuć do informatyzacji usług. Jedni mają w tym frajdę( ci którzy to wdrażają), a ludzie stają się niewolnikami. Upierniczyć ludzi cyfryzacją/informatyzacją gdzie tylko się da, bez pytania o zgodę, o jakiekolwiek zdanie, byle tylko wdrożyć, bo kasa unijna m.in też i na to idzie to trzeba wydać. Ileż można poza tym zakładać kont internetowych? Trzeba pamiętać haseł i loginów. Kuźwa opanujecie się z tym wszystkim czy dostaliście jakiejś dziwnej manii?. Nie chcę wszystkiego załatwiać przez internet żadnych usług dodatkowych, żadnych dokumentów, a gdzie kontakt z człowiekiem? Cały świat dostał jakiegoś bezrozumnego oszołomienia na tle tych cyfrowo-technologicznych transformacji, byle tylko to ludziom wcisnąć na siłę i się martwcie później. Nie chcę żadnego profilu Zaufanego -jestem wolnym człowiekiem i mam prawo nim być, nikt mi nie może z góry niczego narzucić nie zapytawszy mnie o zgodę i moje zdanie, a jeżeli nie to żyje w państwie reżimu, który wymusza na mnie dostosowywanie się do chaotycznych zmian, których wcale sobie nie życzyłem. A chrzanić taki postęp, mam to gdzieś.