Ciekawe, które radia będą rozsądne i przestaną grać Brodkę, by nie reklamować jej biznesu. Gdyby kolekcja nie miała w nazwie jej nazwiska to co innego. A tak?.... Wyobraźmy sobie kolekcję Rodowicz Sukienki albo Nosowska Kozaki. Moniczka chyba się przeliczyła. Pazerność nie popłaca.

Taka alternatywna, że jestestwa nie ogarnia a w ciuchy szyte w Bangladeszu wchodzi?

"W opisie kolekcji Brodka x Reserved stwierdzono, że „przenikają się w niej dwie strefy: emocjonalna, barwna, odnosząca się do korzeni i inspiracji artystki oraz racjonalna, utrzymana w zgaszonych tonach, inspirowana brutalizmem, odnosząca się do aktualnej twórczości artystki”. Pod koniec maja do sprzedaży trafiła nowa płyta Moniki Brodki zatytułowana „Brut” ..... najlepszy w tym opisie jest ten "brutalizm". :)