To jest tak jak z produkcją nowego modelu np. samochodu. Jest on po 1. nowy, po 2. inny, i po 3. cholernie drogi! Sztuka więc polega na tym, że kupi go tylko nieliczne "ekskluzywne" grono naiwniaków przepłacając co najmniej kilkakrotnie! Wtedy sprzedaz staje w miejscu i obniżamy cenkę aż stanie sie on dostepny dla przecietnego Kowalskiego. Rolą producenta jest jak najdłużej utrzymać najwyższą cenę jesli tylko sprzedaż sie kręci! Wszystko więc zależy tak naprawde od konsumenta, najlepiej świadomego. Nie kupuje NIKT to, cenka spada od razu bo, producent ponosi koszty cały czas.

Nie kumam... jak mi nie odpowiada oferta, to nie kupuję, a nie marnuję czasu na tworzenie kółek dyskusyjnych na fb. Normalnie, dzieci neostrady, żal!

Panodwfu, rozumiem że jak pies sąsiada co dziennie rano stawia ci klocka na wycieraczce, to też przechodizsz na tym do porządku? Nie chcesz zmieniać swojej rzeczywistości, to jest dopiero żal...