29 lat, pracuję od 5 lat, cały czas na śmieciówce, krótko mówiąc, jeśli zajdę w ciążę, nie mam co liczyć na urlop macierzyński (najprawdopodobniej już od momentu zauważenia przez pracodawcę ciąży mogę się pożegnać z jakimikolwiek dochodami). Aha, mam być na utrzymaniu chłopaka albo jeść tynk. Tak patrzę po koleżankach w swoim wieku - mało która ma dziecko z własnej woli, te które zostały wcześnie matkami, głównie zaliczyły wpadki. Połowa ostatecznie wychowuje dziecko sama/z własnymi rodzicami, bo mężusiowie okazali się zbyt niedojrzali do roli ojców i dali nogę, teraz spędzają czas głównie na wymigiwaniu się od płacenia alimentów. No ale to przecież nie ich się piętnuje, ani nie pracodawców, którzy zatrudniają na śmieciówki, tylko te złe niedobre egoistyczne kobiety.

To nie jest decyzja tylko kobiety. problem w tym, że co raz więcej mężczyzn nie chce mieć dzieci, podjąć się obowiązku utrzymania rodziny w czasach, gdy nic nie jest pewne, oprócz podatków, które nakłada złodziejska rządząca partia, która tak naprawdę ma w dupie ludzi i to czy będą oni rodzicami. Liczy się tylko to ile da się z pojedynczego człowieka wyciągnąć, by potem elyta jadła sobie obiadki za 1500 zeta.

po ️Pierwsze nie wszystkie kobiety chcą i kochają dzieci!Maciezynstwo to nie obowiązek kazdego!Jesli sa szczęśliwe bez dzieci to super i nie oznacza to ze sa gorsze!!!