Żadne wirtualne przeniesienie...
Fragment greenscreenu, (może być nawet i na rolce), na którym nałożony jest obraz z kamery reportera, Paulinka weszła sobie na fragment zielonej płachty (zapewne oznaczony został na płachcie moment zrobienia "kroku" aby efekt wyglądał wiarygodnie), stanęła twarzą do "krzyżyka", który symbolizował reportera i tyle. A reporter po prostu stał bokiem.
Ot, cała "technologia".
Witrualne - proszę Was - nie używajcie stwierdzeń nieadekwatnych do faktów. Nikt nigdzie wirtualnie się nie przeniósł. Dalekie to technologii Vizrt. Sądziłem, że w tej sytuacji będzie lepiej wykorzystany potencjał jednego z najlepiej wyposażonych studio telewizyjnych w polskiej TV...
A wam - Witrualne - życzę szybkiego powrotu do znanej z lat poprzednich rzetelności i fachowości, szczególnie w kwestiach technicznych

Dajcie spokój tej żenującej "promocji"... Takie rzeczy to były rewelacją 20 lat temu (wystarczy pogooglać "hologram CNN"). "Zrobienie" tego pseudo-efekciku zajmuje grafikowi najwyżej 15 minut. Jeśli to faktycznie jest dla Polsatu "przełom technologiczny", to jak wy w tym Polsacie robicie dziś napisy końcowe? Na gumowych rolkach?...

No głupota na maksa. Ludzie już zupełnie stracą wiarę że to co im się mówi z mediów ma chociaż procent prawdy.

Gdy to służy lepszemu zrozuminiu omawianej sprawy ok, ale nie cyrk, że Pani wchodzi na podest mówi w próżnie, a koleś na stadionie gada do siebie udając, że widzi kogoś przed sobą.