A więc mamy historyczny moment. W końcu jakiś normalny serial (nie liczę Włatcuf Móch i rzecz jasna paradoków) odniosł sukces na antenie Czwórki. Dotychczas były same jednosezonowce.

Szkoda,że przegrywa w docelowej dla stacji komercyjnych grupie 16-49.

Serial bardzo przyzwoity. Kompletny kontrast do "Szpitala" czy "Na dobre i złe". Pokazują w sposób prześmiewczy jak działa służba zdrowia. 8h czekania na izbie przyjęć, 4 lata do endykrynologa i pani w recepcji która ołówkiem wpisuje na listę, aby w razie śmierci można było wymazać.
Z odcinka na odcinek coraz ciekawiej.