to ciekawe jakich półgłówków ma Gazeta Wyborcza skoro jej nakład spadł jeszcze bardziej niż Rzeczpospolita.

W 2008 r. wymienione w depeszy gazety same straszyły kryzysem, radziły zaciskać pasa i zwalniać. Tabloidyzacja mediów spowodowała cięcia kosztów, wstrzymanie inwestycji i ucieczkę inwestorów z Polski. W roku 2009 warszawskie redakcje posłuchały samych siebie - zwolniły tysiące ludzi i postanowiły żerować na darmowych praktykantach. Zubożałe społeczeństwo miało kupować ich wypociny? Widać teraz efekty działań redakcyjnych "speców". I dobrze wam tak, pseudo fachowcy. Im szybciej upadniecie, tym szybciej na rynek wejdzie ktoś poważny.

Rzeczpospolita to gazeta do kubla sie nadaje,zeruja tylko na donosach PISu,skonczy sie im po komisji sledczej.