A JA MAM WRAŻENIE, ZE MACIUŚ TROCHĘ POLAŁ WODY. NIE ROZUMIEM DLACZEGO CYTUJE CAŁE ZDANIA Z KONFERENCJI W NY PO ANGIELSKU...SKORO MOŻNA JE PRZETŁUMACZYĆ;-)))

Poza wkładem reklamowym, ważny jest wkład redakcyny. Ludzie nie kupują gazet, nie oglądają TV, nie serfują po necie dla reklam, ale dla informacji. A te są z każdym rokiem bardziej "kupowate". Może w końcu reklamodawcy wstrząsną rynkiem i redakcjami, aby dawali lepszy "wkład", czyli przestali wykorzytywać darmowych studentów do zapełnainia "kontentu", ale opłacali profesjonalych dziennikarzy, którzy dostarczą dobre materiały. Myślę, że będzie to z zsyskiem dla wszystkich.

@Walesa: Masz racje chłopie! Content is king a nie tylko sensacyjne tytuły: Onet za bardzo jeszczejest agregatorem treści a powinien ( jak np. Yahoo) stawiać na oryginalny, gdzie sie da autorski content.