A ja jako klient chce możliwość rezygnacji z umowy i to bezkonsekwfencji jezeli podwyszka mnie nie interesuje

Jakoś nikt nie rozumie albo nie chce zrozumieć, że klient końcowy 'przywalony' podwyżkami za różne (wszystkie usługi ) i towary w końcu po prostu przestanie je kupować. Gdzieś jest granica! To nie jest tzw 1sza potrzeba! Potem będzie narzekaniem, że nie ma popytu, że nikt nie jest zainteresowany usługami. Ciekawe też to, że podwyżek dla klientów chcą firmy od lat obecne na polskim (i wielu przypadkach też na miedzy narodowych) rynku, które cały czas bardzo dobrze zarabiały! Może teraz czas 'zaciągnąć' pasa ograniczyć (np: wysokie wynagrodzenia CEO-sów) czy ściąć niezbędne wydatki i przeczekać by potem się odbić. Ale może okazać się, że nie będzie na kim się odbijać bo klient odejdzie odzwyczai się.

Mogą podnieść cene w nowych abonamentach. Nikt im niczego nie zabrania (jeśli chodzi o nowe abonamenty, umowy). W czym problem?