Jaka to jest część etatu i w jaki sposób on łączy "części etatu" w dwóch państwowych firmach ze studiami? Poza tym co on wie o prowadzeniu rekrutacji, skoro robotę dostał wyłącznie za bycie wiadomo kim PiSu?

Nienawidzę tej pajdokracji. Jak można zatrudniać na tak wysokim stanowisku osobę, która nie ukończyła jeszcze studiów i nie ma żadnego doświadczenia?

Zasłużył mogą go ze studiuw wywalić więc niech tam pracuje i się utrzyma. A jak ktoś jest cieniasem to niech kilka lat dochodzi do stanowiska specjalisty. Pan Oskar napewno cieniasem nie jest.