W zasadzie wszystkie stacje można określić mianem cienkociente, czyli szmira, dziadostwo i tandeta w najtańszym wydaniu za grube pieniądze. Dotyczy to zwłaszcza stacji komercyjnych, ale publicznym niewiele do tego opisu brakuje.

Na szczęście to widz dalej ma władze i wybiera rodzynki. Jest jeszcze spory zasób zagranicznych stacji satelitarnych i wchodzi coraz szerzej VOD więc można oglądanie całego tego dziadostwa sprowadzić do minimum lub wspomnianych rodzynków.

TVP1 jako stacja zajmująca się sprawami lokalnymi...To jakaś totalna bzdura świadcząca o poziomie tego badania. To może być jeden z wymiarów, a nie cecha dominująca. No i porównanie TVP2 do TVN Style. Co wspólnego ma słoń z mrówką?

Masakra. TVP Kulturalna? A gdzie tam kultura. Polsat sport ok to prawda, ale TVN rodzinna? Przecież to program dla kobiet siedzących w domu. Co tam jest co można razem z rodzina pooglądać? Tańce? Bez żartów to nie program rodzinny.
Generalnie wszystkie trzy poza skojarzeniami są bardzo do siebie podobne i mają mało treści.
Ale każdy ma prawo oglądać co lubi i jego sprawa.