biedna polityka. Chyba ich rzeczywistość dopadła, bo to wieczny problem małych wydawnictw, a nie dużych i chyba nie bardzo wielkiej polityce podoba się degradacja do mango wydawnictwa we współpracy z dystrybutorem :D

Jestem po stronie Garmond P r e s s.

W 2014 roku Polityka miała przeciętnie 20-22 pełnostronnicowe reklamy. Teraz 3-4. Ceny egzemplarza nie da się podnosić, prenumerata cyfrowa jest śladowa. Pismo przespało cyfrowy zwrot. Efeket? Mordercze negocjacje o każdą złotówke i oszczędności (coraz więcej tekstów zewnętrznych, głównie z Krytyki Politycznej). Nie wróży to dobrze. No ale, jaki zarząd, taka przyszłość