Tłumaczenie KRRiT to jest TOTALNA kpina! W rozporządzeniu nie ma KOMPLETNIE NIC, że te 4% ma dotyczyć ŁĄCZNIE wysokości i długości oznaczeń! Więc to Polsat dostosował się poprawnie do wymogu wielkości oznaczenia w Rozporządzeniu. A jak powinien ten zapis jednoznacznie brzmieć, aby nie było żadnych wątpliwości i nie trzeba było dodatkowych "interpretacji" czy wyjaśnień?!

"3. Symbole graficzne, o których mowa w art. 18 ust. 5b pkt 1 ustawy, są umieszczone w lewym górnym rogu ekranu, a boki oznaczeń są równe 2% długości przekątnej ekranu."

Dodam jeszcze, że w tych oznaczeniach zbędny jest jeden element: albo liczba (7,12,16) lub znak (buźka, kluczyk) albo kolor. Jeśli np. wszystkie oznaczenia byłyby w jednym białoszarym kolorze takim jak loga większości kanałów to i tak spełniałyby swoją rolę, a byłyby znacznie mniej uciążliwe dla widzów.

Ps. jeśli prawnicy KRRiT nie potrafią napisać rozporządzenia w taki sposób, aby każdy nadawca interpretował zapisy w nim zawarte w ten sam sposób to może powinni zająć się jakimś prostszym zajęciem np. odbijaniem towarów na kasie w Biedronce?!

Nie jest prawda ze nadawcy zle zrozumieli przepisy tylko krrit wypuściła bubel prawny o jakości znanej naszym rządzącym.

A znaczki powinny wylecieć w ogóle.

Jak mógł zostać źle zrozumiany zapis matematyczny? Zapis rozporządzenia: "wysokość i długość oznaczeń nie może być mniejsza niż 4% długości przekątnej ekranu".
Przecież to zadanie z wczesnej podstawówki!
Bierzemy długość przekątnej, pomniejszamy do 4% i to nam daje wysokość i długość kwadratowego oznaczenia. Czyli duże oznaczenie jest poprawne jeśli rozumieć rozporządzenie dokładnie.
Jeśli może być mniejsze to znaczy jakiej wielkości może być???
Bubel prawny to mało powiedziane, nie potrafili prostej reguły ubrać w słowa.