Prasa2017-02-21
28

Jest pozew w sprawie okładki „Newsweeka” z Misiewiczem i Jakim inspirowanej plakatem teatralnym

KOMENTARZE (28)

WASZE KOMENTARZE

Nie wygra. U Niemców zawsze są solidne działy prawne. Również u tych, gdzie pracują polscy wyrobnicy.

Yogidługonogi2017-02-21 05:32
00

Nie rozumiem. Dlaczego Newsweek nie załatwi tego po "dobroci"? Mogli mu zapłacić, nie wiem, z 5 tys. Dla nich to jest nic. Mogli zaproponować stworzenie jakiejś okładki w przyszłości. Czy zaproponować jakąś inną formę współpracy. To nie. Lepiej podpierać się opinią prawników i "zapraszać" do sądu.

Gie2017-02-21 06:48
00

Sprawa jest w rzeczywistości procesem o granice twórczości paralelnej. Względnie o granice dopuszczalnego naśladownictwa.

Oba utwory są podobne w koncepcji, ale jednak z zachowaniem istotnych różnic w szczególe (jedna osoba - dwie osoby, plakat - zdjęcie, wspólna podstawa schodów - rozbieżna, zakończenie trójkątne - zakończenie podestem, płaskie, ostro zakończone stopnie - stopnie z udrapowanego sukna)

Gdyby autor plakatu wygrał, oznaczałoby to, że nikomu nie wolno namalować krawatowych schodów.

A ponieważ ludzka myśl jest ograniczona naszymi zmysłami - postrzeganiem kolorów, działaniem rąk, percepcją, oznaczałoby to, że nie można nikomu stworzyć niczego. Bo w perspektywie 70 lat ochrony prawnoautorskiej z prawdopodobieństwem zbliżonym do pewności wymyślono (prawie) każdy motyw i użyto (prawie) każdego konceptu. Mawia się, że twórczość na niczym nie wzorowana zdarza się jednej osobie, raz na pokolenie.

Dlaczego szczerze życzę autorowi plakatu przegranej i obowiązku uiszczenia kosztów procesu.

prawnik2017-02-21 09:10
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas