Nie rozumiem o co wam chodzi. To odskocznia od warszawskiej codzienności, zwykle audycje wyjazdowe są ciekawsze niż te stacjonarne. Naprawdę nie możecie obiektywnie spojrzeć na pomysł? Musicie wszędzie doszukiwać się PiSu? Równie dobrze taki cykl mógłby powstać za czasów Jethon. Wcale nie było wyjazdowej listy do Szklarskiej Poręby.

Również uważam, że takie wyjazdowe programy są urozmaiceniem i można je zrealizować w ramach misji medium publicznego, np. we współpracy z rozgłośniami regionalnymi Polskiego Radia. Przybliżyć region, zainteresować słuchaczy. Będzie to znacznie bardziej w tzw. standardzie Trójkowym niż "iwenty" w Szklarskiej Porębie, Sopocie, na Stadionie Narodowym (suwanie Deszczów Niespokojnym na suwaku kapoty Stelki), toczenie monety ulicami Warszawi czy ta nieszczęsna akcja z czekoladowym morzełem.
Generalnie obecny zarząd Trójki oceniam równie krytycznie (nie daruję skrócenia Ossobliwości Muzycznych) jak dyrektorowanie Magdy Jethon, ale akurat ten pomysł mi się podoba, podobnie powrót Kordowicza.