Komuś na prawdę sufit spadł na głowę. Zarząd może robić co chce, byleby GW miała spokój? Jeszcze mieszać w to czytelników?
Poziom histerii level hard.
Chcą połączyć biznesy, a wrzask jakby mieli zamknąć redakcję. Ale przecież żebry o dotacje w szwedzkich mediach to najlepszy sposób na utrzymanie dziennika prasowego, co nie?

Przykład z innej beczki "ojciec Tadeusz" nie żebrze on apeluje do sumień i chamsko wyciąga kasę z budżetu państwa i spółek skarbu państwa.

Adam, przestań gwiazdorzyć! Zjedz Snicersa! Wracamy do początku GW, kiedy Adaś pokłócił się z Leszkiem o znaczek "Solidarności". Tyle naczelni walczyli o jedność, szacunek i wzajemne zrozumienie w społeczeństwie, a sami ze sobą i z zarządem nie mogą się dogadać? Czy mam teraz rozumieć, że zarząd Agory jest antysemicki, faszyzujący i nietolerancyjny, gdy szuka oszczędności i chce połączyć kilka redakcji w jedną?

Po co wydawać GW, skoro mamy DW w Berlinie.