Dlaczego w artykule nie ma poruszonej sprawy sposobu wypowiadania się przez p. Jedlińskiego? Przecież to jest clou tej całej sprawy. Słuchacze i patroni skarżyli się na formę wyrażania opinii przez prezesa, a wpisem o Margot dał tego najlepszy przykład.
I wcale nie chodzi o cenzurę, ale o sposób, w jaki p. Jedliński odnosił się do adwersarzy.
Pan Jedliński to wspaniały człowiek czynu, ale beznadziejny PR-owiec.

Paradoksalnie zarząd RNŚ właśnie ratuje państwową "Trójkę". Można rzec, że spółka "Ratujmy Trójkę" spełnia swoje zadanie

Tyle w kwestii wolności słowa. Nawet prezesowi nie wolno. W Trójce im nie było wolno, to źle i raban, ale jak nie jest po ICH myśli/linii, to dawaj zrobią to, co im robiono w trójce. I te podpisy... komuna. Kompromitacje u schyłku życia/kariery...

Bolszewicy 70+

Powtarzasz się