Radio2021-08-27
32

Radio Gdańsk rozwiązało umowę z dziennikarzem, który podpisał się pod apelem w obronie TVN. „Prezes niezadowolony”

KOMENTARZE (32)

WASZE KOMENTARZE


To nie ma nic wspólnego z kulturą. Zapisy umowy i kodeksu pracy nie narzucają pracowdawcy konieczności rozmowy. Umowę się rozwiązuje i koniec. Uzasadniać powód rozwiązania można, ale nie trzeba. Tak samo jak przy innych tego rodzaju umowach, nie tylko dot. zatrudnienia.

Nie, nie bronię Chmieleckiego, bo to ogromny radiowy szkodnik. Ale przedstawiam stan prawny i rzeczywisty takich sytuacji. Zresztą zawsze gdy rozwiązuje się taką umową to pracodawca nie jest skory do głaskania po główce i podziękowań dla współpracownika. Gdyby bowiem go cenił, to by z nim umowy nie rozwiązywał. Proste jak drut.

Inteligentny człowiek zrozumie, że skoro rozwiązują z nim umowę to znaczy, że uzasadnienie jest oczywiste: już cię nie potrzebujemy i przestaliśmy cenić. Dlaczego? A to już nasza sprawa. I tyle. To nie jest wywalanie kogoś z etatu - absolutnie inna sytuacja.


Co racja to racja. KURTYNA.

ASAN2021-08-30 01:03
00

Dlaczego Chmielecki, skoro postanowił rozwiązać umowę z wieloletnim dziennikarzem, nie spotkał się z nim i nie wyjaśnił powodów rozstania?


Bo nie ma takiego obowiązku gdy pracodawca rozwiązuje tego rodzaju umowę.


Kulturalny człowiek tak się nie zachowuje. Szczególnie w stosunku do osoby, która w firmie przepracowała 9 lat. Ale podobno pan Chmielecki o kulturze nawet nie słyszał. Tak na mieście mówią


To nie ma nic wspólnego z kulturą. Zapisy umowy i kodeksu pracy nie narzucają pracowdawcy konieczności rozmowy. Umowę się rozwiązuje i koniec. Uzasadniać powód rozwiązania można, ale nie trzeba. Tak samo jak przy innych tego rodzaju umowach, nie tylko dot. zatrudnienia.

Nie, nie bronię Chmieleckiego, bo to ogromny radiowy szkodnik. Ale przedstawiam stan prawny i rzeczywisty takich sytuacji. Zresztą zawsze gdy rozwiązuje się taką umową to pracodawca nie jest skory do głaskania po główce i podziękowań dla współpracownika. Gdyby bowiem go cenił, to by z nim umowy nie rozwiązywał. Proste jak drut.

Inteligentny człowiek zrozumie, że skoro rozwiązują z nim umowę to znaczy, że uzasadnienie jest oczywiste: już cię nie potrzebujemy i przestaliśmy cenić. Dlaczego? A to już nasza sprawa. I tyle. To nie jest wywalanie kogoś z etatu - absolutnie inna sytuacja.


To ma bardzo wiele wspólnego z kulturą

kiss2021-08-30 17:10
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas