Oczywiście takie sytuacje są niedopuszczalne by "dziennikarz" miał zlecenie na wytypowanego polityka, inna sprawa, że kompetentny i inteligentny polityk się obroni. Pis opanował media publiczne, ale tak naprawdę tylko telewizja trafia do ich wyborców, bo polskiego radia nikt nie słucha a dla wyborcy Pisu musi coś migać przed oczami, bo radia takie osoby praktycznie nie słuchają. Audycje Radia Łódź z trudem przekraczają 10 tysięcy słuchaczy w najlepszym czasie antenowym. Kiedyś była jakaś debata Radia Łódź transmitowana przez internet nagle na YouTube pojawiła mi plansza, że mogę to włączyć. Patrzę a na żywo w danym momencie debatę ogląda.... 5 osób.