Bandziory od lat podzielili i okupuja czestotliwosci tworzac syf w eterze a radia cyfrowego boja sie jak ognia

Polski eter od dawna to dno i metry mułu

Nazwa "Meloradio" wydaje mi się być wizerunkowym seppuku. Na marginesie: zasadniczych zmian się nie spodziewam, tzn. nadal będę mógł nastawiać zegarek w rytm zgranych do bólu określonych utworów o określonych porach. Do tego komentarze prowadzących: sztuczne - jakby czytane z kartki - na poziomie budzącym moje ogromne zdziwienie, że to się w ogóle dzieje. Pożyjemy, zobaczymy....

Orionie, przecież o to właśnie chodzi... Przypomnij sobie, co słusznie miniony dyr. Jedynki tam wyprawiał. Kluczowym posunięciem było zwolnienie Jakubowskiego - szefa muzycznego, za czasów którego szanse na pojawienie się w oprawie muzycznej dostawały płyty przesyłane przez muzyków i malutkie wytwórnie.
Z Jedynką w kilka miesięcy zrobiono wówczas to, co z Trójką przez kilka lat, ale kierunek zmian - ten sam.
W medium komercyjnym niech sobie robi to, na co pozwalają właściciele - nic mi do tego. Dla mnie może grać zarówno disco polo jak i latynoskie disco polo...