Panie Bochenek, współczuję panu. No chyba, że ostatnia podwyżka uposażenia była wystarczająca dla wyłączenia rozumu.
Pan prezes-naczelnik chyba już wystarczająco dosadnie pokazał o co chodzi w tych "reformach" wymiaru sprawiedliwości, co tu dodawać?

Ot - taki sam PIS-duś jak oni wszyscy wyznawcy Jarozbawa, tfu!

Bardzo skuteczna strategia - jeśli wystarczająco długo będziemy nazywać głosy krytyczne nieprawdziwymi, media niebędące pod kontrolą - kuźnią fake newsów, a oponentów przedstawiać jako kłamców, to po jakimś czasie część ludzi faktycznie uwierzy, że jedynym źródłem prawdy jest partia i jej przedstawiciele.
Najgorszą rzeczą, jaką może człowiek zrobić w demokratycznym państwie, to zamknąć się w swojej bańce informacyjnej. Dla zdrowia psychicznego trzeba konfrontować swoje opinie z innymi.