Byłoby jednak lepiej, żeby rozumieć na czym polega wolność słowa oraz wolny rynek. zanim zacznie się drzeć szaty.

Wolność słowa to prawo do wyrażenia własnego zdania. Ale nie gwarantuje, że ktoś je pozwoli głosić na swojej antenie, zwłaszcza prywatnej.

Wolny rynek oznacza, że tak Allegro jak i Ziemkiewicz mogą decydować, czy chcą mieć ze sobą cokolwiek wspólnego. Allegro zdecydowało, że nie chce.
Czy Ziemkiewicz ma prawo być oburzony? - jasne, czy ma ku temu realne podstawy? - żadnych.

Ha, ha, ha! "Treści antysemickie"??? Gdzie??? Książka jest ciekawą analizą naszych dziejów i "treści antysemickich z mikroskopem szukaj. Bezskutecznie. Cała ta "afera" to wymarzona promocja dla autora. Ale dla nas wszystkich- ostrzeżenie. Takie czasy, że słowem- pałką wali się każdego, kto ośmieli się choćby w najmniejszym stopniu skrytykować działania państwa Izrael. Cenzura prewencyjna? Piękny świat sobie zafundowaliśmy.

a RPO wije sie spocony;)