Żenująca reklama. Wykorzystanie choroby i kalectwa do promowania marki widać nie różni się znacząco od epatowania seksem i skandalem. Ciekaw jestem ile trzeba było prochu zaciągnąć żeby coś takiego wymyślić.

A ja popieram, wreszcie ktoś odważny, nie bojący się ryzykować. Oczywiście najłatwiej jest smutek, choroby i problemy zamiatać pod dywan, ale ludzie, to jest cześć życia. Zamykając oczy nie uciekniecie od tego co dzieje się każdego dnia. Świat to nie tylko modelki i photoshop. Brawo i oby więcej takich akcji!

Gratulacje :) Dla mnie to jedna z najciekawszych reklam tego roku. Oby więcej takich na naszym rynku.