Marny dziennikarz i marny szef, więc chyba dobrze, że mu podziękowano

Powody "odejścia" p. Sakowskiego są dość dobrze znane w środowisku; szkoda, że Wirtualne Media o nich nie napisały, bo problem, na którym ten pan się poślizgnął występuje w wielu redakcjach i dobrze byłoby przy okazji propagować wiedzę na temat czasu pracy w mediach i odpowiedniego za ten czas wynagradzania, zwłaszcza za świadczenie pracy w dni wolne.

Nawet mi Go nie żal, sam swego czasu pofatygował się i podstępem ściągnął mnie z urlopu, aby mnie zwolnić. Bye. bye... Niech dotknie bezrobocia, jak wielu pogonionych przez niego.