Biznes2018-11-16
2

Roboty i sztuczna inteligencja zmienią sposób wykonywania pracy. Do 2030 roku wpłynie to na 800 mln miejsc pracy

KOMENTARZE (2)

WASZE KOMENTARZE

"Do 2030 roku nowe technologie i roboty będą obecne już niemal w każdej dziedzinie życia" - czy dotyczy to także szpitali psychiatrycznych? Tego nie sprecyzowano. Ludzie zejdźcie na ziemię! - fundujecie sobie obrzydliwy pośpiech, zaganianie i przemęczenie, a jak brzmi stare porzekadło - 'jak człowiek się spieszy to diabeł się cieszy'. W tej nieustannej gonitwie można dokonać wielu złych kroków, których potem można żałować. Podam prosty przykład - ile ludzi, którzy pamiętali czasy sprzed pojawienia się smartfonów mówili, że "to były czasy". Będziemy chcieli iść nieustannie do przodu, a będziemy wciąż słuchać muzyki z poprzednich dekad, bo też jak mawiają ludzie "że miała ona w sobie to coś". Taka jest niestety prawda, że im więcej tych cyfrowo-technologicznych fetyszy, cudactw i udziwnień tym życie staje się niestety coraz bardziej płaskie i bez smaku, a czasy nie mają żadnego ducha. Kiedyś kiedy oglądaliśmy filmy science-fiction patrzyliśmy na nie trochę z fascynacją a trochę z przerażeniem. W dzisiejszych czasach to co kiedyś traktowaliśmy z przymrużeniem oka nagle staje się tak bliskie i realne jak nigdy dotąd. Warto sobie wreszcie zdać sprawę, że życie nie jest takie jakie się przedstawia w filmach science-fiction, a próby uczynienia z niego czegoś podobnego będą się wiązały nieuchronnie z zagrożeniami(prywatności, bezpieczeństwa i zdrowia) i negatywnymi konsekwencjami( większe osamotnienie wśród ludzi, alienacja, stany depresyjne, większy stres i mniejsza odporność na niego). Nie forsujmy na siłę pewnych rozwiązań i nie pokazujmy postępu cyfrowo-technologicznego ludziom jedynie w różowych barwach robiąc im wodę z mózgu i przeświadczenie, że postęp ten będzie ich zbawiał, bo algorytmy lepiej pomyślą a roboty nie pozwolą by sobie rączki pobrudzili ciężką pracą. Wiek wieków ludzkość ciężko pracowała i nawet się nie śniło żadnym filozofom o takich czasach jakie są obecnie - czasach takiego dobrobytu, rozpasania socjalnego, wygodnictwa itp. Jednakże to wygodnictwo, dobrobyt i życie mlekiem i miodem płynące ściągnęło na siebie zło w postaci ogłupienia( za przykład można podać forsowanie ideologii LGBTQ, gender i feministycznych, a także usilną laicyzację narodów), uzależnienia( technokratyczna polityka prowadzi koniec końców do uzależnienia ludzi od technologii - czołowy przykład smartfony, krok następny po nich internet rzeczy - wszystkie te cyfrowo-technologiczne transformacje są cwanie przemyślane i są planowane, nic nie dzieje się przypadkowo), zniewolenia( zmierzając do powstawania systemu opartego na niemalże całkowitej utracie prywatności - tu mamy media społecznościowe, zmuszanie do zakładania kont internetowych wszędzie, smartfony, systemy oparte o skan dłoni, oka, twarzy, palca oraz czipowanie, na utracie bezpieczeństwa - użycie robotów, dronów i algorytmów by ,musztrować społeczeństwa wymuszając na nich bezwzględne posłuszeństwo dla władzy, nadmierna ingerencja państwa w życie obywateli, życie nadzorowane technologiami) i obezwładnienia( wykorzystanie zaufania ludzkiego w 'dobrotliwy' i "zbawienny' postęp cyfrowo-technologiczny przeciwko ludzkości - pełne ukształtowanie systemu o charakterze reżimu technokratycznego wspieranego cyfrowo-marketingowym komunizmem - bo przecież w sieci twoje dane są także danymi marketingu, który wykorzystując technologie będzie chciał wiedzieć także co mówimy, gdzie przebywamy, jak wygląda to miejsce a nawet o czym myślimy, a także medialnym ogłupieniem, propagandą i dezinformacją. Nie ma na świecie czegoś takiego jak 100% demokracja. Demokracja w różnych krajach na świecie zaczyna służyć tylko uprzywilejowanym grupom społecznym, a są nimi m.in politycy, biznesmeni, celebryci, osoby na wysokich stanowiskach, dyrektorzy spółek i wszystkie takie osoby, które mają wpływy na decyzje i kształtowanie wizji i przyszłości, a także osobistości związane z marketingiem, mediami, sprawami cyfrowymi i przemysłem technologicznym. Szarzy, zwykli ludzie się nie liczą, bo wychodzi się z założenia, że wszystkiego czego oni chcą to tylko, żeby się napić, najeść i mieć trochę pieniędzy na drobne przyjemności życiowe jak zakupy, kino itp. Nie chcę absolutnie w nikogo uderzać, ale wszystkim tym, którym się udało osiągnąć jakieś spektakularne sukcesy powinni pozostać sobą, być normalnymi i przyzwoitymi ludźmi, bo pod wpływem dużych pieniędzy, a czasami nawet sprzedania się by móc wpływać na otaczającą nas rzeczywistość odbija szajba i rodzą się chore pomysły a czasami zakusy by pod pozorem dobroci czynić zło i zatruwać umysły innych ludzi. W demokracji wszyscy ludzi mają prawo do wiedzy, mądrości życiowej, asertywności i bycia odpornym na manipulacje i ogłupianie. Zdroworozsądkowe, racjonalne, trzeźwo myślące ale nie pozbawione wiary jądro społeczne jest gwarantem bezpieczeństwa i stabilnej przyszłości swojego kraju, podejmując właściwe decyzje, a władza ma służyć w demokracji obywatelom, którzy ją wybrali nigdy zaś odwrotnie. Jeśli zaś demokracji towarzyszy ogłupianie( feminizm, gender, LGBTQ+, laicyzacja), uzależnianie życia od cyfrowo-technologicznych wielce koniecznych udziwnień rzeczywistości oraz relatywizowanie rzeczywistości polegające na zacieraniu różnic między dobrem a złem oraz prawdą a fałszem to nie jest to demokracja a system bardzo podobny do komunistycznego podobnie jak w Chinach, niby gospodarka wolnorynkowa jest, ale zapomnij o prywatności, cyfrowo-technologiczne zmiany dyktują mieszkańcom jak mają żyć i postępować. Na taki model mam nadzieję, żaden europejski kraj się nie zgodzi. Nie ma i nie będzie zgody na świat nadzorowany przez cyfrowo-technologiczne "upiększenia", "spłycenia" "udziwnienia" rzeczywistości. Albo zdrowy rozsądek i umiar w tych 'bardzo potrzebnych' transformacjach albo dystopijny, technokratyczno-komunistyczny ustrój nie znający litości dla zwykłych obywateli, bo transformacje cyfrowo-technologiczne nie oszukujmy się służą głównie wdrażającym, a zwykli obywatele nie liczą się wcale, co więcej cyfryzacja ich życia powoduje niepotrzebny stres u nich, a nawet trudności a niekiedy budzi nawet zdrowy opór, który rzecz jasna jest podyktowany troską o prywatność i bezpieczeństwo danych osobowych. Nie róbmy z siebie cyfrowych zakładników!. Świat realny nie może coraz bardziej zlepiać się ze światem wirtualnym, bo konsekwencje tego procesu mogą być złe i trudno-odwracalne albo nawet nieodwracalne w skutkach.

cyfrowo-technologiczne sado maso2018-11-16 20:52
00

"Do 2030 roku nowe technologie i roboty będą obecne już niemal w każdej dziedzinie życia" - czy dotyczy to także szpitali psychiatrycznych? Tego nie sprecyzowano. Ludzie zejdźcie na ziemię! - fundujecie sobie obrzydliwy pośpiech, zaganianie i przemęczenie, a jak brzmi stare porzekadło -

Nawet jeśli tzw.roboty zastąpią człowieka w 60-80%, to człowiek dalej będzie potrzebny, jeśli chodzi o konsumpcję. Rynek bez konsumentów, nie ma sensu i nie sądzę, by roboty kupowały towary. System gospodarczy państw powinien zostać jednak przebudowany, czyli powinien zostać wprowadzony podatek od inteligentnych robotów i bezwarunkowy dochód. ;

Zenek2018-11-18 11:17
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas