Czegoś nie rozumiem, Polskie Radio promuje prezentera, który kpił ze śmierci prezydenta, ofiar i rodzin katastrofy smolenskiej. Promuje jego wybryki na antenie - pieśni weselne nieadekwatnie do sytuacji, wulgaryzmy, lansowanie uzależnień jakaś fobia z opowiadaniem o alkoholu, łamanie prawa - filmik - w pracy można pić alkohol ale tylko z szefem (pan miał podobno aż 8 promili). Wyzywanie artystów od miernot, ośmieszanie konkretnych artystów. Opowiadanie jak to siedzi z nogami na stole z naszych podatków. Może to prowokacje ale prymitywne jak ich autor. To jest przyszłość Polskiego Radia?

Nie będzie już o Osieckiej, Kobuszewskim, Młynarskim, Gołasie, Kabarecie Dudek, będzie o kocie Andrzeju, wódce i pieśniach biesiadnych.

Cześć tu Czapka. Jest moc? Są ze mną Gąs, Budex i Gabi. Robimy rozkmine i wkrótce się przekonacie co przygotował dla Was nasz gang. Będzie taki specjalny lajf, tak myślę. Ale będzie no całkiem grubo. Co do tej sprawy to powiem tak. Przypuszczam a nawet jestem pewny że nie ma tematu.

To są cytaty z audycji p.Dziewońskiego, bo nie za bardzo rozumiem, o co chodzi ?

Nie Pana Dziewońskiego tylko tego "ciechana" radia 357...