Biznes2014-11-12
2

Rośnie rynek e-booków. Prawie połowa e-czytelników korzysta z nielegalnych kanałów dystrybucji

KOMENTARZE (2)

WASZE KOMENTARZE

"Tymczasem nawet czytelnicy, którzy na ogół kupują legalnie, korzystają z nielegalnych kanałów dystrybucji, kiedy książek brakuje w wersji cyfrowej."

A to znaczy, że - jak zwykle - jest problem z dystrybucją i dostarczeniem klientowi usługi/produktu w takiej formie, jakiej oczekuje.

Potrzebowałem jakiś czas temu książki (praca naukowa) - nie było jej w sklepach, bo od paru lat nie jest drukowana. Nie było jej online, bo nigdy w tej formie nie została przez nikogo wydana. Nie mogłem oryginału kupić ani w sklepach UK, ani w sklepach US, bo tamtejsze sklepy sprzedawały książki wyłącznie obywatelom swoich krajów. Klasyczny przypadek copyrightowego "ni ma bo ni ma".

Kolejna sprawa jest taka, że e-ksiązki są po prostu strasznie drogie. Nie są drukowane, nie są nigdzie transportowane, ich rozmiar (a więc przestrzeń hostingowa + transfer przy zakupie) jak na dzisiejsze czasy jest znikomy, a mimo to kosztują tyle samo a czasem nawet więcej niż wydania papierowe. Nie dziwmy się zatem, że czytelnicy, którzy nie są odpowiednikami statystycznego czytelnika e-booków lub - po prostu - nie lubią być robieni w konia (bo sprzedaż "usługi" czy produktu w formie cyfrowej drożej niż produktu fizycznego to jest robienie ludzi w konia i to bardzo delikatnie powiedziawszy) "korzysta z nielegalnych kanałów dystrybucji".

Problemem nie jest więc piractwo, drodzy Państwo. Problemem - dokładnie tak jak w przypadku rynku muzycznego i filmowego - jest łapczywość i/lub zaawansowany debilizm wydawców. Piractwo to tylko efekt uboczny powyższych.

rolf2014-11-12 12:43
00

Kiedyś tłumaczona nam że książki muszą być drogie bo papier, bo druk itp.
Dzisiaj właściwie nie widać różnicy pomiędzy wersją elektroniczną a papierową, Na pewno nie największym udziałowcem w cenie jest vat, a raczej pazerność wydawnictw i dystrybutorów (trudno powiedzieć jaki w tym udział maja autorzy.
Gdyby e book kosztował kilka zł a nie kilkadziesiąt, to zysk byłby co najmniej taki jak obecnie, a nastąpił by odwrót od piractwa, bo za kilka zł nie warto by była szukać nielegalnych wersji.
Ale branża udaje z uporem, że to nie jest możliwe bo nieopłacalne itd. ble, ble ble.
Lepiej sprzedać 1 000 kopii po 40 zł zamiast 10 000 po 5 zł (tak jest na razie , a powinno być odwrotnie !!!!)
Niektórym krajom na przykładzie obniżenia podatków się udało!!

janko_r2014-11-13 09:27
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas