W Europie panuje kryzys, co dziesiąty pracujący(!) Polak żyje na granicy ubóstwa, upadają gospodarki, a tu prowadzone są akcje informujące (w uproszczeniu), że tanich rzeczy kupować nie warto, bo musimy dbać o azjatyckie gospodarki i azjatyckich pracowników. No gratuluję i cieszę się niezmiernie, że UE wspiera właśnie takie akcje.

a skad by się te fortuny braly gdyby nie te tanie dziecięce lub kobiece dłonie ??????????chcieliscie kapitalizmu to macie i nie zawracajcie głowy, jeszcze sie wam go odechce :-)
a kolebka "S"
produkuje może jeszcze jakieś statki ??? hehehehehehehehehe

świetnie, a wszystko po to by ceny ubrań w Polsce z czystym sumieniem korporacji mogły być wyższe... a dzieci w Indiach i tak będą pracować, bo żaden spot nie zmieni tego, że muszą pracować, by mieć na chcleb. Żałosne są takie kampanie...