Telewizja2012-04-24
6

Ryszard Krajewski: TV Trwam próbuje siłowo wymusić koncesję naziemną

KOMENTARZE (6)

WASZE KOMENTARZE

o jaki profil programowy chodzi ?, przecież pasmo dvb-t jest takie że wszyscy którzy startowali w pierwszym konkursie mogliby dostać koncesję i każdy byłby zadowolony . - dla przypomnienia około 50 programów może pomieścić dvb-t . Całe zakłamanie widać KRRIT

hmm2012-04-24 07:04
00

Niech Tadziu i jego polityczni lizusy najpierw pokażą i zapłacą a potem niech wrzeszczą

koszmarek2012-04-24 07:32
00

"
Stoczniowy sekret Rydzyka

Po raz pierwszy publikujemy listy, które do dyrektora Radia Maryja skierował przewodniczący komitetu ratowania stoczni, kapitan Żeglugi Wielkiej Bolesław Hutyra. Zginął on później w niejasnych okolicznościach.

Sprawa pieniędzy ze zbiórki na ratowanie Stoczni Gdańskiej wciąż pozostaje jednym z największych sekretów dyrektora Radia Maryja, ojca Tadeusza Rydzyka. Pieniądze zniknęły. Dotarliśmy do listów, których autorem jest przewodniczący Społecznego Komitetu Ratowania Stoczni Gdańskiej, kapitan Żeglugi Wielkiej Bolesław Hutyra. Domaga się w nich od ojca Rydzyka i osób związanych z Radiem Maryja, m.in. bp. Edwarda Frankowskiego i ojca prof. Alberta Krąpca, wyjaśnienia niejasnej sytuacji funduszy zebranych na ratowanie stoczni. W odpowiedzi spotkał go brutalny atak, przeprowadzony przez otoczenie ojca dyrektora. "Jestem zmuszony prosić o pomoc w uzyskaniu szczerej rozmowy O. Dyrektorem Radia Maryja, gdyż od maja 1997 r. takiej możliwości nie miałem" – czytamy w jednym z listów. – "Napotkałem jednak kategoryczny sprzeciw i nieszczerość oraz fałszywe pomówienia mojej osoby...".

– Ojciec, nawet po atakach ze strony ludzi Radia Maryja, usiłował sprawę wyjaśnić wewnątrz środowiska, troszczył się o to radio – mówi Tomasz Hutyra, syn Bolesława. – Ludzie Rydzyka potraktowali go niesprawiedliwie i brutalnie. To było dla nas piekło.

15 września 2000 r. Bolesław Hutyra zginął w wypadku samochodowym, którego okoliczności do dziś pozostają niejasne. – Ojciec wspólnie z dwoma osobami jechał na spotkanie z ministrem skarbu. Spotkanie miało dotyczyć sytuacji Stoczni Gdańskiej. Wszyscy zginęli – mówi T. Hutyra. – Nie chcę nikogo winić, faktem jest jednak, że szczegóły wypadku były bardzo dziwne, a przez śmierć ojca stracona została Stocznia Gdańska, a także szansa na wyjaśnienie tajemnicy zbiórki. Pozostałe osoby, które mają wiedzę na ten temat, to ludzie z najbliższego otoczenia ojca dyrektora. Nabrały one wody w usta – dodaje.
"

Źródło:
wiadomosci.onet.pl/raporty/stoczniowy-sekret-rydzyka,1,3338920,wiadomosc.html

Bez komentarza2012-04-24 13:31
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas