Nie emocjonować się, nie oglądać, nie wypowiadać się - bo w końcu się nie widziało, jednym słowem nie zauważać tematu. To jest najlepszy sposób aby ewentualni reklamodawcy sobie wyjaśnili z nadawcą czy będą dalej z nim uczestniczyć w takich filantropijnych przedsięwzięciach. Płacąc takiemu nadawcy jakiekolwiek pieniążki po prostu bez żadnego "ale" zgadzacie się na filantropijne warunki jakie dyktuje.
Jak dla mnie świat sportu może sobie organizować "zamknięte" imprezy pod jednym warunkiem, że same się sfinansują (z biletów, sponsoringu, właśnie takiego abonamentu za oglądanie) i ani grosz z publicznej kasy nie zostanie na nie wyłudzony.

tyle ludzi oglądało... i co w związku z tym?

Sorka, ale oglądałem mecze Polaków na Polsat Volleyball1i wielkiej siatkówki tam nie było, a w 3 secie Polska z Australią roztrwoniła przewagę i wygrała ostatecznie tylko 25:23. Dlatego twierdzę, że spotkania z Iranem czy Włochami pokażą dopiero formę drużyny i prawdziwy poziom oglądalności.