Polska zaczyna być postrzegana przez duże światowe przedsiębiorstwa jako kraj trzeciego świata. Kraj wewnętrznie podzielony, skłócony z wieloma dotychczasowymi partnerami handlowymi, mający nieprzewidywalną sytuację polityczno-ekonomiczną, stale szarpany przez nagłe i nieprzemyślane decyzje polityków partii rządzącej, wynikające wyłącznie z doraźnych kaprysów i zachcianek zgorzkniałego, zakompleksionego i nieszanującego nawet własnych ludzi staruszka z Żoliborza lub strachu prawicowych polityków, którzy nieudolnie próbują mu się przypodobać. Podatek bankowy, podatek od sklepów wielkopowierzchniowych, ściganie przedsiębiorców za niepłacenie daniny na rządową telewizję i radio, zakaz handlu w niedziele, ciągłe nasyłanie kontroli podatkowych. Nic dziwnego, że kolejni zagraniczni przedsiębiorcy uciekają z naszego rynku.

Polska zaczyna być postrzegana przez duże światowe przedsiębiorstwa jako kraj trzeciego świata. Kraj wewnętrznie podzielony, skłócony z wieloma dotychczasowymi partnerami handlowymi, mający nieprzewidywalną sytuację polityczno-ekonomiczną, stale szarpany przez nagłe i nieprzemyślane decyzje polityków partii rządzącej, wynikające wyłącznie z doraźnych kaprysów i zachcianek zgorzkniałego, zakompleksionego i nieszanującego nawet własnych ludzi staruszka z Żoliborza lub strachu prawicowych polityków, którzy nieudolnie próbują mu się przypodobać. Podatek bankowy, podatek od sklepów wielkopowierzchniowych, ściganie przedsiębiorców za niepłacenie daniny na rządową telewizję i radio, zakaz handlu w niedziele, ciągłe nasyłanie kontroli podatkowych. Nic dziwnego, że kolejni zagraniczni przedsiębiorcy uciekają z naszego rynku.

Szkoda! :(