Tak złośliwie pisząc to to, że kupując kartę telefoniczną w prywatnej firmie muszę ją zarejestrować w de facto państwowej bazie to to nie narusza zasad demokratycznego państwa?

Lekceważenie woli "suwerena" może być chwilowo skuteczne. Lecz sprężyna prymusem nagięta, zwykła się prostować. Lub pękać.
I nie ma gwarancji, że bogate media rządowe będą miały lepszą oglądalność programów propagandowych, niż bankrutujące.
Nie ma też gwarancji, że pieniądze nie wyschną, jak woda wylana na pustyni.

Ryzyko znaczne. Zysk niewielki.

Tak złośliwie pisząc to to, że kupując kartę telefoniczną w prywatnej firmie muszę ją zarejestrować w de facto państwowej bazie to to nie narusza zasad demokratycznego państwa?