Telewizja2017-05-12
33

Sławomir Siezieniewski krytykowany za odczytanie apelu dyrekcji TVP3 Gdańsk. "Miałem dyżur, wziąłem to na klatę"

KOMENTARZE (33)

WASZE KOMENTARZE

Jakoś nie zauważyłem aby jakiś dziennikarz Polsatu, TVN-u czy innych telewizji nie czytał przesłanego oświadczenia czy stanowiska np . obecnego rządu czy Donalda Tuska "bo się z nim nie zgadza". Cytuje się nawet kretyńskie tweety. I nikt nie wychodzi, nie rzuca kartek - nawet jak to jest idiotyczne. Oświadczenie to oświadczenie - a nie startówka. Czy Wy o tym nie wiecie - że nie zmienia się nawet przecinka? To jest jakaś dmuchana afera!

Kicker2017-05-12 10:49
00

Winni są jeszcze: operator kamery i charakteryzatorka! Też nie zaprotestowali! Dźwiękowiec też mógł wyciszyć i przeszedł by do historii! Ludzie dość tych bredni i naciąganych historii!

orionida2017-05-12 10:54
00

Komentujący wyraźnie nigdy nie byli w sytuacji wymagającej publicznego przekazania informacji z którą się nie zgadzają - "na żywo". To co zrobił Siezieniewski - czyli przekazania treści "RELATA REFERO" - to niestety, czy się to komu podoba czy nie, przykład zawodowstwa. Wyraźnie podał, że odczytuje komunikat, odczytał go cały czas odnosząc się do dokumentu i tyle. Nie autoryzował treści, ale ją przekazywał. Autorzy treści zostali wymienieni. Telewizja nie jest grą w pojedynkę, ale pracą zespołową, za treści wydania - odpowiada wydawca. Jedyne co może zrobić prezenter - to ew. dyskutować przed - ale nie w trakcie wydania. To na pewno była gorzka pigułka, ale pretensje nie powinny być wobec Siezieniewskiego. Inna sprawa, że "obrażanie się" przez stację TV na lokalnego prezydenta miasta - jest nie tylko nieprofesjonalne, ale infantylne. Tutaj adresatem jest lokalne kierownictwo TVP Gdańsk. Warto jednak pamiętać, że w historii tej stacji czasami zapominano, że trzeba grać w zespole - a wtedy dochodziło nawet do zatrzymania emisji (By nie powodować dodatkowych skojarzeń - chodzi o "alarm wąglika"). Tylko, że dla stacji TV zniknięcie z anteny - to rozwiązanie najgorsze z możliwych. (Ten, którego nie - oddaje swój głos i traci szansę dotarcia do odbiorcy, wzmacniając konkurencję).
P.S. Cytat wypowiedzi Siezieniewskiego o "zabraniu torebki" (przez red. J.) - obawiam się, że nie do wszystkich dotarł. Ciekawe, ile osób dzisiaj uważa "bohaterów" tamtego incydentu sprzed ponad 20 lat za obrońców wolnych mediów...
- Bliski Obserwator

Bliski Obserwator2017-05-12 11:06
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas