Gacek, Stelmach, Szydłowska - czego się spodziewać po takich tuzach dziennikarstwa. Wiadomo, że nie wzrostu słuchalności.

jeszcze redaktor "Mietz czy być" czyli zawsze wincyj na antenie, bez względu na to, kto dyrektoruje.
Myślę, że znany producent piwa też jest zadowolony - wincyj i wincyj męskiego gmerania.
Wkrótce Lana del Pay wyda kolejną płytę - będzie album do zarzynania, ku uciesze dyrektora finansowego.
A reszta, np. miłośników folka, niech spada na drzewo - dopóki jeszcze nie zostało wycięte.

Gacek, Stelmach, Szydłowska - czego się spodziewać po takich tuzach dziennikarstwa. Wiadomo, że nie wzrostu słuchalności.

To nie oni są powodem a dojna zmiana i różne Lisieckie i Cejrowskie, "znafco"!

są powodem (również), bo nikt - tak jak właśnie oni - nie robią tak strasznie wtórnych audycji. Zero odkryć muzycznych. Ot, prezenterzy płyt na antenie komercyjnego radia, którym staje się Trójka. Podaj mi przykład chociaż 1 muzyka, którego odkryła red. Gacek... Pani od prasówek muzycznych... potrafiąca miesiącami męczyć te same płyty. Stelka i trymbalionowa emisja utworu Organka... Szydłowska czasami coś tam przemyci spoza tego, co jest, było i będzie promowane w Trójce, ale też bez rewelacji. Fakty są takie, że Trójka od lat pozbywa się najwartościowszych redaktorów - wprost (np. Ossowski) lub męcząc materiał (Mika, Kosiak). Jeden Zembrowski robi więcej dla muzyki niż to całe trójkowe offalterpophipster towarzystwo - i dlatego ma audycję o... 4 rano... W każdej rozgłośni akademickiej są lepsi redaktorzy od nowszych brzmień niż ww. osoby - problem w tym, że nawet nie załapią się Dziką Kartę w Trójce.
Trójka i wielu jej słuchaczy już dawno stracili kontakt z rzeczywistością... Rozejrzyjcie się wokół, posłuchajcie innych rozgłośni, w tym internetowych a szybko się przekonacie, jak wiele ciekawej muzyki was ominęło - dzięki tym waszym superredaktorom...