Okazało się, że radio to ludzie, nie instytucja, budynek czy zarząd. Słuchacze poszli za swoimi głosami, za ludźmi, których znali i szanowali. Nie wiem, jak można zostać prezeską radia i tego nie rozumieć.

Nie wolno wyciągać pochopnych interpretacji. Covid zmienił przyzwyczajenia słuchaczy, gdy rano kadra menedżerska i prezesowska zażądza projektami zdalnie, wieczorem potrzebuje trochę oddechu.

Sytuacja już wraca do normy, są na to wewnętrzne dowody. Spadek to tylko chwilowe pszyczajenie się do skoku.

Trójka w ciągu jednego roku spadła z 6 na 2 % słuchalności i straciła 28 milionów złotych przychodu z reklam. Za takie zarządzanie spółką skarbu państwa powinien być bezwzględny kryminał.