Pozdrawiam wszystkich ludzi pracujących z agemcjach reklamowych, gdzie obok tego hasła stawiana jest potrzeba robienia nadgodzin o 2 w nocy, bo właśnie, "Klient nasz Pan". Może niech ktoś zajmie się analizą tej pato branży? Proszę?

Pozdrawiam wszystkich ludzi pracujących w agencjach reklamowych, gdzie obok tego hasła stawiana jest potrzeba robienia darmowych nadgodzin do 2 w nocy, bo właśnie, "Klient nasz Pan". Może niech ktoś zajmie się analizą tej pato branży? Proszę?

Hasło straszne, współcześnie nie do zaakceptowania. Reakcja pracowników SPAR nie lepsza: "może jeszcze klient nam nasra???" Tak widzą osobę, która jest u nich gościem? Która wybrała ich sklep? Czy to oznacza, ze gdyby sprzedawca był panem (jak za komuny) to też mógłby nasr...? Cała sytuacja pokazuje frustrację i patologiczne relacje w sieci sklepów a także polskie kompleksy. Obu stron.