Czy Redakcji tego portalu mogłaby sie pokusić o zrobienie zestawienia sytuacji prasy w innych kręgach językowych, czyli niemieckiej (Niemcy, Szwajcaria, Austria), anglosaskiej (wiadomo), francuskiej (Francja, Kanada, Belgia, Luksemburg ) oraz skandynawskiej lub/i słowiańskiej, u sąsiadów z południa + kraje bałtyckie.

Z tak drastycznym nurkowaniem czytelnictwa prasy (i książek), mamy do czynienia głównie w Polsce. Jeśli nie zaczniemy świadomie przeciwdziałać, to powstanie pokolenie wierzące we wszystkie możliwe teorie spiskowe, współczesne legendy, itd..

Czy Redakcji tego portalu mogłaby sie pokusić o zrobienie zestawienia sytuacji prasy w innych kręgach językowych, czyli niemieckiej (Niemcy, Szwajcaria, Austria), anglosaskiej (wiadomo), francuskiej (Francja, Kanada, Belgia, Luksemburg ) oraz skandynawskiej lub/i słowiańskiej, u sąsiadów z południa + kraje bałtyckie.

Z tak drastycznym nurkowaniem czytelnictwa prasy (i książek), mamy do czynienia głównie w Polsce. Jeśli nie zaczniemy świadomie przeciwdziałać, to powstanie pokolenie wierzące we wszystkie możliwe teorie spiskowe, współczesne legendy, itd..

Jak dla mnie DGP, Rzepa to wyższy poziom w stosunku do Wyborczej. Wyborcza rozdaje subskrypcje za kilka złotych i po tym okresie kosztuje niewiele. Natomiast pełny dostęp do DGP, Rzepy to już inna półka cenowa. Te dwa tytuły są głównie subskrybowane przez firmy. Polecam przerzucić się z Wyborczej na Rzepę czy też DGP,. Jest drożej ale to inny świat dziennikarstwa.