Panie Marquard, jak pan mógł do tego dopuścić? Pan, stary wyga w biznesie, zaufał księgowemu ze słomą w butach i oszołomowi z Iranu? Czas już zweryfikował wszystkie ich decyzje, personalne i biznesowe, a Pan nic z tym nie robi? Harpers Bazaar, Cosmopolitan, Joy, Shape miały silną i stabilną pozycję, a dziś ze swoimi sprzedazami i słabiutkimi zespołami prowadzonymi przez przypadkowe naczelne są w czarnej dupie! Do tego jeszcze ta kompromitacja z Playboyem

Marquarda nic nie obchodzi, co się dzieje w Polszi. Cosmo i joy zabite, dobre osoby z pomysłami wywalone, bo krótkowzroczny eksksięgowy uprawia ageism i politykę pensji za 2 tysie bawiąc się w prezesa, a jakie były niby zalety nowych naczelnych cosmo i playboya? Że niby digital i eventy popchają do przodu? Na razie popchały sprzedaż 50 procent w dół. Każdy matoł - oprócz "elyty" w tym skazanym na stracenie wydawnictwie - widzi, jakie tytuły bronią się jeszcze w segmencie lifestyle dla kobiet. Nie pisma dla młodszych, tylko dla starszych. Tylko tak dalej. Więcej słomy.

Szkoda Playboya i innych tytułów. Ale co się dziwić jak wydawnictwo prowadzi pseudo księgowy nie mający pojęcia najmniejszego o branży w którą wkręcił go znajomy. To towarzystwo nie wiadomo skąd i dlaczego, przybije ostatni gwóźdź. Czy starszy Pan się ocknie zanim będzie za późno i rozgoni niekompetentnych?