wSieci czy Do Rzeczy straciły atrakcyjność poprzez niemal 100-procentową przewidywalność. Na początku był efekt nowości, wow, ale niezależni itd a teraz okazuje się, że te same treści powtarzane tydzień w tydzień przez kilka lat po prostu stają się nudne. Jako, że składają się głównie z opinii, nie musisz czytać,wystarczy nazwisko autora. Poza tym znacznie łatwiej o wiarygodność w opozycji. Na rządowym pasku trudno o zaufanie czytelnika. Za rok będzie po 10 tysięcy mniej.

W jaki sposób ZKDP sprawdza rzeczywistą sprzedaż Gościa Niedzielnego, który w znacznej części rozchodzi się poza zwykłymi kanałami dystrybucji i sprzedaży czyli przez kościoły?

GP ma 75% zwrotów, ale co tam, reklamy spółek skarbu państwa swoje robią, nieważne czy to ktoś kupuje, czy nie...

Typowo socjalistyczne podejście, "planowy deficyt".