Wiem ze Hitler to postac "medialna" - dasz na okladke, to ktos pewnie kupi. Ale, ku** jego mac, czy na serio do tej pory ukazalo sie tak malo tekstow o Hitlerze, ze jest sens po raz enty o nim pisac? Naprawde nie ma zadnych ciekawych ludzi, o ktorych mozna cos napisac? Wezmy na przyklad biografie na rynku - mozna pisac o Tesli, o Einsteinie, o Disneyu. Od biedy lepszy bylby tekst o Stevie Jobsie niz o Hitlerze. Serio? Swiat Wiedzy Ludzie i na pierwszy numer Hitler? Nie lepiej pisac o kims, kto dawal przyklad, kto popchnal swiat naprzod, niz o kims, kto zrobil cos dokladnie przeciwnego? Ot, taka mysla do przemyslenia.

Dlaczego Hitler? Dlatego żeby jakoś sprzedać tę gazetkę na rynku gdzie gnieździ się ponad 20 podobnych tytułów

popieram przedmówców.

Z okazji Święta Niepodległości widziałbym raczej Pisłudskiego jak osobowość tego wydania.

Lipa!