Panie Robert Feluś, ani słowem nie wspomniał Pan jak na poziome etycznym i moralnym podeszliście w redakcji do kwestii odczuć rodziców młodej ofiary. Co Pan na to? Warto było? Jest Pan Panie Robercie także ojcem? Jeśli tak to współczuję Pana dzieciom i tak po ludzku Pana mi szkoda.

Jeszcze inny aspekt tej sprawy jest odrażający. Zdjęcia zrobił reporter lokalnej gazety ale ta nie zdecydowała się jej opublikować. Więc w jaki sposób trafiły do Faktu? By wspomóc uzasadniony społeczny interes? Czy zostały sprzedane? Na ile wyceniliście zwielokrotnione cierpienie rodziny? Macie jakiś przelicznik? Wiem, że Pan to czyta - musi Pan poznać feedback na swoje argumenty - proszę o feedback na moje. Pozdrawiam.

Ej on tak na serio???Powiedzcie, że nie.

Ej on tak na serio??? Powiedzcie, że nie.