Czy to rzeczywiście "słabiutki serial" okaże się jesienią przy urnach.

Jest dokładnie odwrotnie niż mówią tzw eksperci. Tzw mecenas i jego komple ze wsi od miesięcy prowadzili na sznurku rzekomą ofiarę, raczej wlasnej chciwości, by potem nagle publikować taśmy w służbowej prasie której wicek gada że nawet nakładu nie zdążył podnieść a teksty są niechlujne i miałkie? To raczej była aferka hodowana na wybory a wystrzelona by coś ubiec. Co? Pewnie dopiero się dowiemy o ile pis teraz tego nie przełoży puszczając na pożarcie tylko płotki. Straszne jest to że nie ma żadnych mediów w Polsce które nie byłyby na smyczy sluzbistow i aparatczykow obu obozów i trzeciego najsilniejszego ponad narodowego

A później się dziwią, że GW spada sprzedaż powyżej średniej rynkowej...