Ten serial to format tzw. mockumentary - trochę elementów z fabularno-obyczajowych seriali, plus paradoku, i trochę elementów tragikomedii, dramatu. Jeśli on ma być w takim składzie robiony w polskiej wersji, to na pewno do sukcesu rodem z "Miodowych lat" - gdzie dialogi i postacie są nadal chwytliwe i pamiętliwe przez lata - nie dojdzie. Bo przynajmniej tam role były odgrywane z wyczuciem teatralnym.

Kiedyś CANAL+ produkując z Polsatem i TVN "13 posterunek" umiał stworzyć coś z niczego. Ale wtedy Ślesicki miał pomysł i wizję na komedię z nieudolnymi policjantami w tle. Teraz po produkcji takich "jedno-strzałowców" jak "Mały Grand Hotel" można wątpić w jakość takich komedii z doświadczeniem.

Gervais właśnie powiedział, że dzisiaj The Office by nie powstało przez "cancel culture". Ale chyba możemy spokojnie założyć, że w polskiej wersji wielu kontrowersji nie będzie, o rasizmie i tym podobnych sprawach, które były w wersji BBC, nie wspominając.