To nie towarzystwo dziennikarskie ale towarzysze politrucy. Jeden drugiego na stolek wpycha od lat płacą sobie krocie za durne propagandowe felietony i pseudoartykuly. To przez nich redakcje muszą ciąć honoraria dla reporterów czy redaktorow bo w każdej redakcji siedzą takie lenie agenciki i nie wolno ich zwolnić n na emeryturę dziady leśne

To nie towarzystwo dziennikarskie ale towarzysze politrucy. Jeden drugiego na stolek wpycha od lat płacą sobie krocie za durne propagandowe felietony i pseudoartykuly. To przez nich redakcje muszą ciąć honoraria dla reporterów czy redaktorow bo w każdej redakcji siedzą takie lenie agenciki i nie wolno ich zwolnić n na emeryturę dziady leśne

Dziennikarz, kiedyś to był KTOŚ. Teraz sami dziennikarze skundlili ten zawód. Z obu stron barykady, polityczni wyrobnicy, nawalają się na całego, obrzucając błotem. Mit misji dziennikarskiej, szacunek dla profesji przegrał z partykularnym interesem wąskich grupek, zwalczających się nawzajem "towarzystw". To ich poczucie wyższości nad resztą ludzi jest odpychające. No nic....siedzą w g.... i udają, że pachnie.